|
Na ok³adce: Na ok³adce:
Jaros³aw Westermark, pier¶cionek, bursztyn, z³oto, "Amberif 2002".
|
fot. J. Westermark
|
W NUMERZE |
|
|
Spotkanie z bursztynem |
Latem i jesieni± ubieg³ego roku w Muzeum Z³otnictwa
w Kazimierzu by³a prezentowana wystawa prac artystów rzemie¶lników
oraz projektantów bi¿uterii autorskiej, którzy na
zaproszenie komisarza wystawy pana Jêdrzeja Jaworskiego
wziêli udzia³ w "¶wiêcie bursztynu". Ca³o¶æ tego ¶mia³ego
przedsiêwziêcia by³a przewidziana jako dar dla Muzeum, "dar
bursztynowy" komisarza oraz "dar srebrny" z³otników. Autorzy
prac mogli wybraæ bursztynowe bry³ki i dodaj±c swoje
srebro, swoj± inwencjê oraz umiejêtno¶ci, wykonaæ przedmiot
w darze dla jedynego w Polsce Muzeum Z³otnictwa.
W ten oto sposób powsta³a wystawa dar zatytu³owana "Etiuda
i ilustracja z³otnicza: srebro - bursztyn".
Twórcy potraktowali bursztyn bardzo ró¿nie, w wiêkszo¶ci
prac ilustruj±cych wybrane tematy z literatury uzbrojono
bry³y w srebrne nó¿ki, g³owy, ogony, dzioby, by w ten sposób
powo³aæ do ¿ycia ¿ó³wia, os³a, kaczkê, robaka... Im mniej
dos³owne s± te srebrne dodatki, tym prace lepsze i ciekawsze.
Marsz w stronê dos³owno¶ci koñczy siê bowiem bardzo
czêsto niekontrolowanym spotkaniem z kiczem. Autorzy
w wielu przypadkach poradzili sobie z tym problemem.
W dziale anegdoty literackiej wyró¿ni³abym dwie prace
Ewy Czarnoty-Czarny i Lukasza Zaremskiego: sympatyczn± "Rodzinê ¿ó³wi" oraz "Anio³a", niezwyk³± bursztynow±
bry³kê ze srebrnymi skrzyd³ami. Na wystawie para twórców
razem i osobno prezentuje jeszcze trzy prace. S± to bardziej
rozbudowane anegdoty, jak miniscenografie, obrazy, lasy
pe³ne ptactwa i innych ¿yj±tek, wodne zdarzenia z sieci±
i rybami. Kram pomys³ów plastycznych urzekaj±cy swoj±
bajkowo¶ci±.
Prace Jaros³awa Westermarka to jak zwykle majstersztyk
warsztatowy oraz specyficzna poetyka. "Robak" jest robakiem, mimo ¿e geometryczne bry³y wcale nie na¶laduj± natury.
W pracy "Przenikanie" autor przeciwstawia sobie dwa
¶wiaty, ¶wiat natury ze ¶wiatem stworzonym przez rêkê ludzk±. "Dziki bursztyn" przegl±daj±cy siê w wypolerowanym,
l¶ni±cym, "srebrnym jeziorze".
Joanna i Tadeusz Jaworscy proponuj± ascezê i uk³on
w stronê mo¿e ma³o efektownej, niewielkiej bry³ki bursztynu,
ale jak piêknej w swojej skromno¶ci. Na solidnej precyzyjnej
kratownicy srebrnej jak w gnie¼dzie le¿y ów niewielki
bursztyn, wtapiaj±c siê swoim kszta³tem w rytmiczny schemat
przestrzennej siatki.
Jacek Byczewski zamyka swoj± bry³ê w srebrnej klatce
i uwodzi odbiorcê dowcipnym tytu³em "Forma: jak to tam wlaz³o", bo oczywi¶cie tylko autor i z³otnicy detektywi wiedz±,
jak uwiêziæ du¿± bry³ê w mniejszej od niej klatce. Dalej ¿artuj±c, autor prezentuje nam "Bursztyn do noszenia". Srebrna, precyzyjnie
wykonana r±czka jak do walizki zamontowana
w bursztynie - i mamy anegdotê, lekk± i zarazem eleganck±.
Praca Maryli Marii Dubiel urzeka prostot± pomys³u. Lustrzana
tafla wyciêta w kszta³cie gigantycznej ³zy odbija, daj±c wra¿enie g³êbi, pouk³adane na niej bry³ki ró¿nokolorowego
bursztynu ze srebrnymi wygiêtymi w ³uk ogonami.
W omawianych pracach bursztyn jest prawie nienaruszony,
takie by³o za³o¿enie projektowe tematu. Inne zapewne
za³o¿enia przy¶wieca³y takim twórcom, jak Marcin Zaremski,
Jacek Szczepañski, Zofia i Witold Kozubscy czy Jacek
M. Hohensee. Ci autorzy tn± bursztyn, uk³adaj± go w mozaiki,
buduj± z niego mniej lub bardziej geometryczne bry³y,
owalne "pa³eczko-trzciny". Prace niektórych artystów s± bardzo
ilustracyjne i dos³owne. Joanna Kilanowicz-Bosek w etiudzie
"Przemiana" opowiada ca³± historyjkê, pokazuje przeobra¿enie
siê poczwarki w motyla. Inny przyk³ad tego typu
"opowiadania" to praca Huberta Bytniewskiego "Od narodzin
do ¶mierci", gdzie tytu³ow± ¶mieræ symbolizuje gar¶æ
popio³u.
Podsumowuj±c, ka¿dy móg³ znale¼æ na wystawie co¶ ciekawego,
co¶ irytuj±cego, co¶ naprawdê
bardzo dobrego i co¶ bardzo niedobrego.
Mo¿na powiedzieæ, ¿e jest
to przegl±d prac z³otnictwa polskiego
z pocz±tku XXI w., przegl±d, którego
g³ównym bohaterem jest bursztyn.
Bardzo ciekawa wystawa, cenny
zbiór dla Muzeum Z³otnictwa w czasach,
w których pieniêdzy na zakupy
eksponatów brakuje i bêdzie brakowaæ.
Olga Doraczyñska,
Edyta Doraczyñska
"Tak krawiec kraje, jak mu materii staje" - to przys³owie
zrobi³o karierê daleko poza bran¿± krawieck±. Jest cytowane
czêsto, przy okazji ró¿nych tematów, bo w krótki i czytelny
sposób oddaje sytuacjê, w której mankamenty, wady czy niedostatek
jakich¶ dzia³añ lub projektów ³atwo mo¿na wyt³umaczyæ
brakiem odpowiedniej ilo¶ci materii. Uczestnicy wystawy,
któr± zaprezentowano w poznañskiej Galerii YES, na
tak± wymówkê nie mogli liczyæ.
A wszystkiemu "winien" jest Jêdrzej Jaworski. To on bowiem
zgromadzi³ w latach 1997-2000 ponad 100 kg bursztynu
i postanowi³ go udostêpniæ z³otnikom ze ¶rodowiska warszawskiego.
Ka¿dy z nich móg³ wybieraæ i przebieraæ do woli.
Wed³ug: wielko¶ci, kszta³tu, barwy i czego tam jeszcze.
Sen twórcy, marz±cego o tym, by nie byæ ograniczonym
ilo¶ci± i kosztem u¿ytego do pracy materia³u - zi¶ci³ siê na
jawie. Tak oto, dziêki Jêdrzejowi Jaworskiemu, artysta lub
rzemie¶lnik, jeszcze bêd±c na ziemi, móg³ znale¼æ siê w raju.
Wystawa "Etiuda i ilustracja z³otnicza: srebro - bursztyn"
zorganizowana w Muzeum Sztuki Z³otniczej w Kazimierzu
Dolnym - jej kuratorem zosta³ oczywi¶cie Jêdrzej
Jaworski - zgromadzi³a prace 72 artystów. Fragment tej wystawy
zaprezentowano poznañskiej publiczno¶ci w Galerii
YES. Wystawa dzieli³a siê na dwie czê¶ci: "Etiuda...", w której
zaprezentowano dwie do piêciu prac autorskich, oraz "Ilustracja...
", która, jak tytu³ wskazuje, by³a nawi±zaniem do
tematów z dzie³ literackich.
W
ystawa potwierdzi³a dwie prawdy: tê, ¿e bursztyn jest
jednym z najbardziej plastycznych i wdziêcznych tworzyw,
i tê, ¿e w sztuce z³otniczej - tak zreszt± jak w ka¿dej sztuce -
wyobra¼nia jest tak samo wa¿na jak warsztat.
Po³±czenie bry³y bursztynu ze srebrem, metalami szlachetnymi
i drewnem, nieskrêpowane tym razem wymogiem u¿yteczno¶ci
i funkcjonalno¶ci, da³o zadziwiaj±ce efekty.
Prowadzeni za rêkê przez artystów po drogach i bezdro¿ach
ich fantazji prze¿ywamy chwile zachwytu, zdumienia lub rozbawienia.
Osobliwe stwory niczym z obrazów Hieronima Boscha
(np. Tomasz Zaremski - ilustracja "Zaprzêg bez czê¶ci ¶rodkowej";
praca zbiorowa - ilustracja "Robak" z Przemiany Franza
Kafki) s±siaduj± na tej wystawie z urzekaj±cymi zwierzakami,
których poczciwych protoplastów znamy z naszych krajobrazów
(np. praca Jêdrzeja Jaworskiego czy ilustracja "Kogut
Twardowskiego" - autorzy Jolanta i Andrzej Omasta). Gdzie
indziej nowoczesna, zimna, czysta forma kompozycji, zredukowana
do dwóch, trzech ascetycznych elementów, kontrastuje
z ciep³±, naturaln± materi± bursztynu (np. kompozycja Jacka Byczewskiego
"Bursztyn do noszenia" czy Zbigniewa Sikorskiego
"L±ka z³otego os³a" wed³ug Metamorfoz Apulejusza).
Wszystkie te fascynuj±ce obiekty, które powo³a³a do ¿ycia
wyobra¼nia, mog³y zaistnieæ przed naszymi oczami w tak
efektownej postaci dziêki wspania³emu warsztatowi i wysokiemu
z³otniczemu profesjonalizmowi ich twórców.
No w³a¶nie, · propos materii. Czy w sytuacji, kiedy autorzy
mieli jej w tym wyj±tkowym przypadku pod dostatkiem,
m±dro¶æ przys³owia siê potwierdza? Jak najbardziej: materii
by³o pod dostatkiem, to i rezultaty s± niecodzienne. Na podstawie
poznañskiej wystawy wypada artystom, projektantom
i rzemie¶lnikom ¿yczyæ, by czê¶ciej byli w sytuacji, kiedy
materii - bez ograniczeñ - maj± pod dostatkiem.
Tylko czy jest w Polsce drugi Jêdrzej Jaworski?
Grzegorz Sobierajski
Fotografie: Iza Królik
|
|
Fatal error: require() [function.require]: Failed opening required '../../config/right.inc' (include_path='.:/usr/multiphp/php5.2/usr/share/php:/home/lib/php5.2:/home/lib/php5.2/pear') in /home/users/pj/public_html/archiwum/jubiler_1-15/index.php on line 46
|