Polski Jubiler

 NUMER ARCHIWALNY


Na ok³adce: Jacek Byczewski, bransolety, stal, z³oto

fot. J. Malinowski

W NUMERZE

Porozmawiajmy o wystawie "Autoportret"
      Na marginesie wystawy legnickiej chcia³bym bli¿ej przyjrzeæ siê tendencji tworzenia "obiektów-przedmiotów" pozbawionych funkcji u¿ytkowej. Olbrzymia ich nadreprezentacja w Legnicy by³a zapewne sprowokowana tematem. Z drugiej jednak strony zauwa¿am, ¿e jest to tendencja powszechniejsza, obecna na prawie ka¿dej wystawie. Budzi ona we mnie mieszane uczucia.
     Po pierwsze dlatego, ¿e jest to odbicie nurtów panuj±cych w tak zwanej "sztuce czystej" i implantowanie ich na grunt sztuk u¿ytkowych. "Sztuka czysta" od lat kontestuj±ca sama siebie, podwa¿aj±c wszelkie regu³y gry, zmarginalizowa³a siê zaatakowana dodatkowo przez inne media, które odebra³y jej si³ê i pole przekazu. Sprowadzi³a siê do roli wydarzenia ¶rodowiskowego przekazu, czêsto bardzo osobistego dla bardzo nielicznych. Z drugiej strony obserwujemy niespotykany rozwój i powszechno¶æ sztuk u¿ytkowych. Wiêc czy warto?
     Po drugie: rozumiem frajdê, jak± sprawia wyrwanie siê z okowów funkcji u¿ytkowej i re¿imów technologicznych, by swobodnie ¿eglowaæ po oceanie wszelkich mo¿liwo¶ci. To jakby wyj¶æ z pracowni na wagary. Podejrzewam wiêc z³o¶liwie, ¿e jest to sposób na ominiêcie trudno¶ci, a nie zmaganie siê z nimi.
     Po trzecie: bardzo czêsto nic nie rozumiem z ogl±danej pracy. Powinienem zapewne kierowaæ pretensje przede wszystkim do siebie, ale co zrobiæ, kiedy autorzy buduj± swoje prace na kszta³t wielopiêtrowych rebusów, z³o¿onych z bardzo osobistych "wyrazów". Brak mi tutaj syntezy, uogólnienia, a tak¿e si³y przekazu. Nieporównana pod tym wzglêdem jest wstrz±saj±ca praca Ma³gorzaty Portych-Jab³oñskiej.
     Dochodzê wiêc do banalnej konkluzji, ¿e kiedy mówimy, to powinni¶my mieæ co¶ do powiedzenia i powinni¶my wiedzieæ, jak to zrobiæ. Jacek Byczewski
     22 czerwca br. w poznañskiej Galerii YES odby³ siê wernisa¿ wystawy prezentuj±cej prace wy³onione podczas Miêdzynarodowego Konkursu Sztuki Z³otniczej pt. "Autoportret". Konkurs zorganizowany zosta³ przez Galeriê Sztuki w Legnicy.
     W dwudziestoletniej tradycji tego biennale podstawowym warunkiem zakwalifikowania prac by³o u¿ycie srebra. Warunek ten narzuca³ twórcom korzystanie, choæby w minimalnym stopniu, z dziedzictwa sztuki z³otniczej.
     Tegoroczna edycja legnickiego konkursu prze³ama³a tê ¿elazn± zasadê, a warunki uczestnictwa w imprezie sta³y siê bardziej liberalne. Wiele z konkursowych prac nie zawiera srebra, i co wiêcej, nie nawi±zuje wprost do tematu bi¿uterii. W¶ród prezentowanych eksponatów znalaz³y siê obiekty, ma³e formy rze¼biarskie, instalacje, pozbawione funkcji dekoracyjnej i estetycznej, przypisywanej klasycznej bi¿uterii. Stanowi± one raczej wariacje na temat dekoracji cia³a.
     Nowa formu³a konkursu spotka³a siê z bardzo skrajnymi opiniami.
     Tradycjonali¶ci szanuj±cy kunszt z³otniczy odczuwali zdecydowany brak walorów estetycznych i u¿ytkowych przedstawionych przedmiotów. Pojawiaj±c siê na wystawie, spodziewali siê mo¿liwo¶ci delektowania siê solidnym rzemios³em z³otniczym w kontek¶cie tak intryguj±cego tematu, jakim jest "Autoportret". Zaproponowane pomys³y nie zaspokoi³y ich gustów i oczekiwañ. Czê¶æ z publiczno¶ci odrzuci³a nowatorskie spojrzenie na sztukê bi¿uterii, argumentuj±c to twierdzeniem, ¿e to, co dzieje siê obecnie w sztuce, wy³±cznie szokuje, nie nios±c ¿adnych warto¶ci. Uznano ponadto, ¿e pos³ugiwanie siê takimi materia³ami, jak sperma (praca Mariusza Paj±czkowskiego, Alberta Kalety) oraz sprowadzanie sacrum do funkcji decorum (praca S³awomira Sewerynowicza i Magdy Zienowicz) jest wulgarne, niesmaczne i nieczytelne.
     Znalaz³y siê tak¿e g³osy popieraj±ce now± formê konkursu. Gros publiczno¶ci zaintrygowa³a sztuka konceptualna i kontrowersyjne rozwi±zania zaprezentowane podczas tej wystawy. "Idea srebra" nie mia³a dla nich wiêkszego znaczenia. Istotne okaza³y siê nowe pomys³y, które inspirowa³y do dyskusji i otwiera³y nowe horyzonty.
     Podstawowym argumentem okaza³o siê stwierdzenie, ¿e piêkn± bi¿uteriê u¿ytkow± mo¿emy ogl±daæ w sklepach jubilerskich i galeriach, a konkursy powinny wytyczaæ nowe drogi w sztuce, nie ograniczaj±c przy tym inwencji artystów, wyzwalaæ emocje, a tak¿e uczyæ publiczno¶æ patrzeæ i rozumieæ. 

Magda Prószyñska

*Chochlik drukarski sprawi³, ¿e w numerze 2(13) "PJ" wystawê tê opisali¶my pt. "Autoprojekt". Organizatorów wystawy, Uczestników i Czytelników "PJ" serdecznie przepraszamy.

Fotografie: J. Malinowski
1. Esther Krobel: "Kapelusze", mied¼, emalia.
2. S³awomir Fija³kowski: "No BSE", tworzywo sztuczne, miêso.
3. Giedymin Jab³oñski: "Wher Do I Go", muszla, stal, srebro, nieszlifowany diament.
4. Wilhelm Tasso Mattar: broszka bursztyn, z³oto.
5. Andrzej Szadkowski: "Diagram biorytmów", bursztyn, folia, druk ofsetowy, srebro z³ocone.


Fatal error: require() [function.require]: Failed opening required '../../config/right.inc' (include_path='.:/usr/multiphp/php5.2/usr/share/php:/home/lib/php5.2:/home/lib/php5.2/pear') in /home/users/pj/public_html/archiwum/jubiler_3-14/index.php on line 46