Polski Jubiler

 NUMER ARCHIWALNY

Polski Jubiler Nr 3 (17) 2002

Na ok³adce:
Ewa Rudowska, naszyjnik, kolczyki, z³oty medal "Gold Virtuosi 2002" www.ewarudowska.pl

fot. Archiwum

W NUMERZE
Kilka uwag o nazewnictwie naszego zawodu
    Tytu³ artyku³u opublikowanego w ostatnim numerze "Polskiego Jubilera", po¶wiêconego dokonaniom twórczym prof. Leny Kowalewicz-Wegner, opisuj±cy artystkê jako artystê jubilera spowodowa³, ¿e postanowi³em powróciæ do odwiecznego tematu prawid³owego nazewnictwa w naszej dyscyplinie - i w fachach pokrewnych.
    Na wstêpie pragn±³bym zaj±æ siê omówieniem kilku terminów uniwersalnych. S± to s³owa u¿ywane na okre¶lenie naszego zawodu, od dawna istniej±ce w jêzyku polskim, i st±d wydaje siê, i¿ s± powszechnie zrozumia³e. Okazuje siê jednak, ¿e wiele z tych okre¶leñ znaczy w jêzyku potocznym co innego ni¿ ich w³a¶ciwe, na ogó³ bardzo precyzyjnie okre¶lone znaczenia. I tak nasz zawód - z³otnictwo, jest procederem projektowania i wykonywania obiektów ze srebra i z³ota, bardzo czêsto z innych metali tak¿e, nierzadko przy zastosowaniu innych materia³ów, jak kamienie, masa per³owa, szylkret, drewno - a¿ do papieru, koronek, tworzyw sztucznych i innych nietypowych materia³ów. W zakres klasycznego warsztatu z³otniczego wchodzi wiêc ca³y szereg dyscyplin pokrewnych, zaprzyja¼nionych czy, jak ja je nazywam, skonfederowanych. S± to takie zawody, jak jubilerstwo, grawerstwo, emalierstwo, cyzelerstwo, odlewnictwo, szlifierstwo kamieni oraz rytowanie, techniki inkrustacyjne i wiele, wiele innych. To wszystko razem sk³ada siê na wielk± sztukê z³otnicz±, a osoba wykonuj±ca prace przy u¿yciu tych technik nazywa siê z³otnikiem. Prawdziwy mistrz z³otniczy musia³ byæ równie¿ specjalist± w zakresie obróbki ¿elaza i stali oraz dobrym narzêdziowcem, gdy¿ projektowanie i w³asnorêczne wykonywanie specjalistycznych narzêdzi jest piêkn± tradycj± starego z³otnictwa i, co wa¿niejsze, umo¿liwia nadanie wyrobom danej pracowni niepowtarzalnego charakteru, nie do uzyskania przy zastosowaniu narzêdzi typowych, uniwersalnych.
    W wielu jêzykach obcych istnieje podzia³ na dwa g³ówne zawody: t³umacz±c wprost na polski brzmieæ one powinny z³otnik (goldsmith) i srebrnik (silversmith). Pragnê tutaj podkre¶liæ, ¿e w Polsce ka¿dy, kto w jakikolwiek sposób wykonywa³ obiekty z³otnicze (bi¿uteria, wyroby korpusowe, elementy dawnego uzbrojenia itp.), nazywany by³ zawsze z³otnikiem, niezale¿nie od materia³u, w którym pracowa³, i niezale¿nie od wielko¶ci wykonywanych przedmiotów. Znamy precedensy historyczne, kiedy z³otnicy przez pewien czas pracowali nagminnie w ¿elazie i stali. Jednym z nich jest okres ¿a³oby narodowej w Polsce w wieku XIX po upadkach kolejnych powstañ, kiedy to wykonywano w³a¶nie w ¿elazie tzw. bi¿uteriê patriotyczn±. Drugi to okres ¿a³oby po ¶mierci królowej Wiktorii w Wielkiej Brytanii. Podobnie mo¿na zaszeregowaæ odlewan± w Berlinie i Gliwicach ¿eliwn± prusk± bi¿uteriê (mimo ¿e nie by³a wykonywana przez rêkodzielników z³otników), o czym pisa³ "Polski Jubiler" (nr 1(12), 2001).
    Powracaj±c do wspomnianego powy¿ej rozró¿nienia w jêzykach obcych na z³otnika i srebrnika, nale¿y stwierdziæ, i¿ przypisanie do jednego czy drugiego zawodu nie zale¿a³o od stosowanego materia³u, a od wielko¶ci wykonywanych obiektów. I tak z³otnik by³ mistrzem form ma³ych, najczê¶ciej bi¿uterii, czêsto wyrabianej ze srebra, srebrnik za¶ wykonywa³ formy du¿e, np. naczynia - czyli wyroby korpusowe, jak¿e czêsto ze z³ota. Wiêkszo¶æ srebrników uwa¿a³a siê za reprezentantów zawodu szlachetniejszego i trudniejszego technicznie od zawodu z³otnika, wykonuj±cego ma³e formy; nierzadko powo³ywano siê na bliskie pokrewieñstwo prac korpusowych z rze¼b±. Tak wiêc stosowane ostatnio okre¶lenie srebrnik, maj±ce opisaæ osoby tworz±ce bi¿uteriê ze srebra w³a¶nie, jest czystym nieporozumieniem, tak jak nieporozumieniem jest niechêæ do nazywania z³otnikami osób projektuj±cych i wykonuj±cych w srebrze ma³e obiekty - najczê¶ciej bi¿uteriê.
    Czasami nazywa siê nas jubilerami. Jubilerstwo jest dzia³em z³otnictwa wyspecjalizowanym w kierunku projektowania i wykonywania obiektów z dominuj±cym udzia³em kamieni szlachetnych. Sam proces techniczny oprawiania kamieni by³ domen± w±sko wyspecjalizowanego jubilera zwanego oprawiaczem kamieni; jubiler jako taki mo¿e byæ postrzegany jako mistrz form ma³ych, zaprojektowanych i wykonywanych ze znacznym udzia³em kamieni, i osob± potrafi±c± te kamienie oprawiaæ; dlatego nie nale¿y traktowaæ pojêcia jubiler wymiennie z pojêciem z³otnik. Funkcjonuj±cy od kilku lat ¿artobliwy neologizm "bi¿uternik" na okre¶lenie projektanta i wytwórcy bi¿uterii wydaje mi siê do¶æ sensownie wype³niaæ istniej±c± lukê terminologiczn±. Widzia³bym tu nawet nawi±zanie znaczeniowe do pradawnego terminu ringmacher stosowanego na okre¶lenie specjalisty w dziedzinie wyrobu pier¶cieni, a niedawno skonstatowa³em, ¿e np. w jêzyku duñskim funkcjonuje termin smykkerfremstiller czyli wytwarzacz lub wyrabiacz bi¿uterii.
    Bior±c powy¿sze pod uwagê, tytu³ artyku³u omawiaj±cy twórczo¶æ prof. Leny Kowalewicz-Wegner winien brzmieæ: Lena Kowalewicz-Wegner - artysta z³otnik, a nie artysta jubiler. Mo¿e nawet - uwzglêdniaj±c specyfikê twórczo¶ci artystki - Lena Kowalewicz-Wegner - projektant i twórca bi¿uterii artystycznej.
    Pod koniec lat 40. masowo jêto stosowaæ inny neologizm, a mianowicie termin "metaloplastyka". Mia³ on odró¿niaæ prace artystów dzia³aj±cych w metalu, w tym równie¿ twórców srebrnej bi¿uterii i przedmiotów u¿ytkowych, od przedstawicieli klasycznego rzemios³a z³otniczego, stosuj±cych tradycyjne tworzywa - z³oto i kamienie szlachetne opracowywane profesjonalnymi technikami i technologiami. Chodzi³o równie¿ o podkre¶lenie elementu kreacji, twórczo¶ci plastycznej w metalu, gdy¿ typowy z³otnik rzemie¶lnik w tamtych czasach nie projektowa³ sam, lecz pos³ugiwa³ siê wzornikiem, czyli katalogiem wzorów do wykonania na zamówienie. Faktem jest, ¿e ówcze¶ni mistrzowie rzemios³a w przewa¿aj±cej liczbie nie mieli ambicji ni umiejêtno¶ci projektowania samemu, i tym samym nie byli twórcami. Zrozumia³a jednak niechêæ artystów metaloplastyków do rzemie¶lników nie bêd±cych twórcami doprowadzi³a wówczas do zanegowania przez twórców sensu nauczenia siê choæby podstaw warsztatowych. Jak¿e czêsto sam s³ysza³em stwierdzenia w rodzaju: "warsztat potrzebny jest rzemie¶lnikom, nas, artystów, to nie obowi±zuje". Po latach zda³em sobie równie¿ sprawê, ¿e w tamtej sytuacji polityczno-spo³ecznej sam termin z³otnictwo kojarzy³ siê ¼le, gdy¿ przywodzi³ na my¶l drogocenne materia³y, tradycyjnie przypisywane bogatym klasom spo³ecznym bêd±cymi wszak wrogami ludu pracuj±cego i prowadzonemu przez nie bur¿uazyjnemu stylowi ¿ycia. Konsekwencje takich skojarzeñ uniemo¿liwi³y przez lata normalny rozwój z³otnictwa jako dziedziny sztuki u¿ytkowej, jest to jednak obecnie okres ju¿ miniony i s±dzê, i¿ sta³o siê dobrze, ¿e prastary termin z³otnictwo przetrwa³ i znów powróci³ do powszechnego u¿ytku. Stosowany w jêzyku angielskim termin metalsmith, znacz±cy po prostu metaloplastyk, dowodzi, ¿e chêæ odró¿nienia siê od klasycznego z³otnictwa i jego celu, jakim jest w przewa¿aj±cej liczbie przypadków osi±gniêcie zysku materialnego, jest dalej aktualna, jakkolwiek z zupe³nie ju¿ innych ni¿ ongi¶ w Polsce powodów.
    Przez pojêcie z³otnictwa artystycznego rozumiem podejmowanie akcji plastycznych, czyli projektowanie i wykonywanie przedmiotów zyskuj±cych pe³ne znaczenie artystyczne w kontek¶cie ludzkiego cia³a lub stroju lub wnêtrza architektonicznego. Akcje te podejmowane s± na ogó³ przy zastosowaniu specyficznych dla dyscypliny materia³ów i ¶rodków warsztatowych. Obiekt z³otniczy pomy¶lany jest wiêc w taki sposób, aby w pe³ni zaistnia³ jako kompozycja artystyczna z ludzkim cia³a lub strojem (np. bi¿uteria) albo z wnêtrzem architektonicznym czy jego elementami (naczynia korpusowe, ma³e formy rze¼biarskie, sto³owizna, argentaria ko¶cielne).

Od redakcji
Pani Katarzyna Witas, pisz±c o prof. Lenie Kowalewicz-Wegner, zatytu³owa³a swój artyku³ Lena Kowalewicz-Wegner - artysta bi¿uternik. Poniewa¿ s³owo "bi¿uternik" nie wystêpuje w s³ownikach, redakcja zast±pi³a je s³owem "jubiler". Redakcja przeprasza, i¿ nie uzgodni³a zmiany z Autork±.

Fatal error: require() [function.require]: Failed opening required '../../config/right.inc' (include_path='.:/usr/multiphp/php5.2/usr/share/php:/home/lib/php5.2:/home/lib/php5.2/pear') in /home/users/pj/public_html/archiwum/jubiler_3_17_2002/index.php on line 43