/27.JPG)
Konkurs „Chopin – kształt muzyki”, to niepowtarzalna inicjatywa Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina i Targów Złoto Srebro Czas związana z obchodami 200. rocznicy urodzin wielkiego kompozytora, przypadającej właśnie w 2010 roku. Wyjątkowa także dlatego, że Instytut w zasadzie nie angażuje się w tego rodzaju przedsięwzięcia. W regulaminie konkursu zapisano, że jego celem jest stworzenie wartościowych artystycznie pamiątek i upominków związanych z twórczością i postacią Chopina, był to więc zamierzony element wielkiej działalności promocyjnej, która w założeniu wykracza poza 2010 rok.
Od początku wszyscy, zarówno organizatorzy jaki jurorzy, mieli świadomość, że jest to bardzo trudny temat. Takie też opinie docierały ze strony twórców. Dlatego konkurs został ogłoszony z dużym wyprzedzeniem i szeroko rozpropagowany. Ilość prac była satysfakcjonująca – nadesłano ich ponad 60. Do konkursu jury zakwalifikowało mniej więcej połowę (niektóre prace mają po kilka wariantów), ale trzeba tu zaznaczyć, że kryteria oceny były bardzo surowe. Chodziło bowiem nie tylko o walory artystyczne, poparte solidnym warsztatem, ale także o przełamywanie stereotypowego myślenia o Chopinie, o to, aby nie symbolizowała go wyłącznie płacząca wierzba i pomnik w warszawskich Łazienkach.
I pod tym względem konkurs można uznać za wyjątkowo udany. Ogromnie cieszy fakt, że wzięło w nim udział tak wielu młodych twórców. Do tematu podeszli bez bojaźni i kompleksów, czasami nawet w sposób obrazoburczy ( przytulak Chopin ).
/28.JPG)
Dzięki temu powstały niebanalne prace, adresowane do odbiorców w rożnym wieku i o rożnej zasobności, bo np. na przypinkę CHO-PINS będzie stać każdego i każdy zapewne chętnie ją przypnie do ubrania. Dwie kategorie prac konkursowych: popularna i ekskluzywna, dawały też pole do popisu twórcom, którzy wolą drogie, szlachetne materiały. I oni też potrafili wykorzystać swoją szansę. W wystawie pokonkursowej powszechnie zwracają uwagę bransolety wykonane z płatków złota i srebra, zatopionych w akrylu. Na pewno wiele prac konkursowych, nie tylko te nagrodzone , nadaje się do popularyzowania Chopina i jego twórczości. Cieszy też fakt, że swoje prace zaprezentowali najwybitniejsi twórcy, zarówno w konkursie jak też poza konkursem. Nazwiska Boss, Byczewski, Bruzda, Ogrodowski, Tymiński, Fijałkowski, Rygało podnoszą artystyczną rangę konkursu. Trochę jednak dziwi i rozczarowuje nieobecność w konkursie niektórych znanych i uznanych twórców. Trudno byłoby uwierzyć, że onieśmielił ich temat, jeszcze trudniej, że mogliby nie docenić inicjatywy tak istotnej dla prestiżu ich branży. W sztuce często jednak bywa tak, że niedyspozycja lub nieobecność sławnego mistrza otwiera drogę do kariery młodemu artyście. Czy konkurs zupełnie niespodziewanie i niezamierzenie dał impuls do zmiany pokoleniowej? Czas pokaże, ale już dziś można stwierdzić, że młodzi twórcy potrafili skorzystać ze swojej szansy..
PS. Konkurs został udokumentowany katalogiem, a wystawa pokonkursowa na razie eksponowana jest w Salach Redutowych Opery Narodowej w Warszawie. Przewidziane też są dalsze ekspozycje w miejscach związanych z obchodami Roku Chopinowskiego.
/29.JPG)
/30.JPG)
Fot. 1 – Agnieszka Bruzda – naszyjnik, spinkido mankietów, brelok, bransoletkawraz z opakowaniem jako integralną częścią projektu - srebro, niello, guma, tekrura
Fot. 2 – Lucyna Lubińska (I nagroda) – przypinki"CHO-PINS" – pleksi, farba akrylowa, mosiądz Inez Krupińska – naszyjnik "Fortepian"– drewno, aluminium, alpaka, skóra
Fot. 3 – Klara Kostrzewska (nagroda specjalna Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego)– "Cykl bransolet" – laminowane złoto, laminowane srebro, mosiądz, alpaka
Fot. 4 – Maja Woźniak – serwetniki– blacha alpakowa, fototrawienie
wszystkie zdjęcia autorstwaJerzego Malinowskiego