Wenezuela, czyli wspaniałe krajobrazy, przyroda i kobiety…
Michał Domański
Ci turyści, którzy rozpoczynają podroż po Wenezueli od jej stolicy – Caracas, mogą poczuć w Parku Narodowym El Avila przedsmak wielkiego bogactwa przyrody tego południowoamerykańskiego państwa. Są tu dobrze oznakowane trasy turystyczne i miejsca biwakowe. Liczne szlaki pozwalają przemierzać ten park pieszo, konno, rowerem, a nawet samochodem terenowym. Nie bez przyczyny uważa się go więc za jeden z najlepiej zorganizowanych w całej Wenezueli.
EL ÁVILA –zielone płuca caracas
Park Narodowy El Avila jest uznawany za symbol i zielone płuca stolicy kraju. Jest również jedną z głównych atrakcji turystycznych Caracas. Park wziął swoją nazwę od dawnych właścicieli tych ziem, które w czasach kolonialnych (od 1575 r.) należały do rodziny Avila. Z tego powodu mieszkańcy Caracas zaczęli nazywać górę leżącą na terenie ich majątku „Cerro de Avila”, czyli „Górą Avili”. Nazwa ta szybko się przyjęła i przetrwała do dzisiaj. Obecnie określa się nią cały park oraz szczyt, na którym znajduje się słynny Hotel HumHumboldt i górna stacja kolejki linowej Teleferico de Caracas. Pico El Avila (2140 m n.p.m.) jest magiczną górą, bowiem wznosi się na terenie niezmiernie kosmopolitycznego, wielkiego miasta, pełnego hałasu i pośpiechu, a dzięki niej można nagle znaleźć się w zupełnie innym świecie. Spacer po jej szczycie, odpoczynek na łonie natury pozwala odnaleźć spokój i ciszę. Podroż nowoczesną kolejką linową (teleferico) stanowi niezapomniane przeżycie, z jej kabin roztacza się zapierający dech w piersiach widok na Caracas oraz na gęsty las porastający zbocza góry El Avila. W pobliżu wyróżniającego się swoją architekturą Hotelu Humboldt (jednego z symboli nowoczesnej Wenezueli), na północnym zboczu Pico El Avila, istnieje mała osada (jedyna w całym parku) nazywana Galipan.
Najlepiej dotrzeć do niej samochodem z napędem na 4 koła (4x4), który może nas zabrać spod górnej stacji kolejki linowej Teleferico de Caracas. Mieszkańcy Galipan (w większości potomkowie pierwszych osadnikow, jacy przybyli tutaj w XVII w. z Wysp Kanaryjskich) zajmują się uprawą roślin i turystyką, mają liczne posadas, czyli coś w rodzaju naszego motelu lub gospodarstwa agroturystycznego, oraz wyśmienite restauracje. Osada ta znana jest także z hodowli tulipanów, jedynej w całym Caracas. Park Narodowy El Avila słynie jednak przede wszystkimz innych kwiatow. Ciekawostką jest fakt, iż wśród 1800 gatunków roślin rosnących na jego terenie znajduje się aż 180 gatunków storczyków. Mimo sąsiedztwa w postaci ogromnej stolicy kraju i dużego natężenia turystyki, park słynie z biorożnorodności. Warto tylko powiedzieć, iż żyje tu ponad 100 gatunków motyli, 120 gatunków ssaków (m.in. małpy, tapiry) oraz aż 550 rożnych gatunków ptaków. .Pico El Avila ma niezmiernie malownicze położenie, ponieważ oddziela stolicę Wenezueli od Morza Karaibskiego. Jedną z jego głównych atrakcji turystycznych, poza wspominaną już kolejką teleferico, osadą Galipan i wielkim bogactwem przyrody, jest Hotel Humboldt, który obecnie nie przyjmuje gości. Możliwe jest jedynie jego zwiedzenie z przewodnikiem, poza tym organizuje się w nim często rożne ważne imprezy i fiesty.
DROGA HISZPANÓW
Najsłynniejszym szlakiem turystycznym w Parku Narodowym El Avila jest Camino de los Espanoles (Droga Hiszpanów) z Caracas do La Guairy. Ta historyczna droga ma już ponad 400 lat, powstała na rozkaz wydany w maju 1589 r. przez gubernatora i generalnego kapitana Prowincji Wenezuela oraz założyciela portu La Guaira – Diega de Osorio. Uważa się ją za najstarszą zbudowaną w czasach kolonizatorów. Powstała na dawnej ścieżce wytyczonej przez Indian jeszcze przed przybyciem Hiszpanów, a nazywanej La Culebrilla. Rozwijające się miasto Caracas w XVI w. było zależne od portu La Guaira, dokąd przypływały materiały i artykuły pierwszej potrzeby z Europy. Pomiędzy tymi dwoma miejscowościami leżała Dolina Caracas (Valle de Caracas) oraz przybrzeżne góry Cordillera de la Costa (Kordyliera Nadbrzeżna), które czyniły niemożliwym transport dobr docierających do Prowincji Wenezuela na statkach z Hiszpanii. Camino de la Montana („Gorską Drogę”) postanowiono stworzyć 22 lata po założeniu Caracas przez Diego de Losadę w 1567 r. Zdaniem niektórych kronikarzy Camino de los Espanoles miała w historii rożne nazwy: Camino a Caracas („Droga do Caracas”), Camino a la Mar („Droga do Morza”), Camino al Puerto de San Pedro de la Guaira („Droga do Portu San Pedro de la Guaira”), Camino Real („Królewska Droga”) lub Camino Viejo („Stara Droga”). W ciągu trzech wieków był to jedyny szlak, który łączył oba miasta i służył do transportu osób, żywności, dóbr oraz innych materiałów potrzebnych do kolonizacji Wenezueli.
Trasa miała swój początek w obecnej dzielnicy El Rincon nadmorskiego miasta Maiquetia (dziś znanego przede wszystkim dzięki międzynarodowemu portowi lotniczemu – Aeropuerto Internacional de Maiquetia Simon Bolivar – najważniejszemu w kraju), biegła koło ważnych fortów, posadas i hacjend, a kończyła się na zachodzie w Puerta Caracas. W 1966 r. Camino de los Espanoles została uznana za zabytek dziedzictwa narodowego Wenezueli. W celu zapewnienia odpoczynku podróżnym przemierzającym Drogę Hiszpanów istniały liczne posadas, w których mogli oni przenocować, pożywić się i kupić wybrane artykuły potrzebne im w dalszej trasie. Z tych historycznych budynków pozostały jedynie ściany jednego z nich – Posady La Venta z XVIII w. Dzięki nim możemy sobie wyobrazić, jakie rozmiary miały posadas położone przy Camino de los Espanoles. Skromne ruiny Posady La Venta są obecnie jedną z największych atrakcji turystycznych na Drodze Hiszpanów. Najważniejszymi hacjendami usytuowanymi przy Camino de los Espanoles były: La Venta („Gospoda”), La Cumbre („Szczyt”), Castillito („Zameczek”) i Campo Alegre („Wesołe Pole”). La Hacienda Guayabal była majątkiem ziemskim, gdzie uprawiano kawę, oraz miejscem odpoczynku dla podróżnych. Leżała koło Fortu El Salto. Dzisiaj utrzymana jest w dobrym stanie, dzięki konserwacji i dbałości o nią przez jej obecnych właścicieli. Miała ona szczęście, bowiem – niestety – prawie wszystkie zabytkowe budowle kolonialne, które istniały przy Drodze Hiszpanów, zostały zniszczone przez poszukiwaczy skarbów. Dziś La Hacienda Guayabal jest atrakcją turystyczną i można ją zwiedzać po wcześniejszym uzgodnieniu swojej wizyty z właścicielami. W La Hacienda Corozal uprawiano także kawę, a pozostałości po niej pozwalają określić datę jej powstania na XVIII w. Niestety, obecnie nie można dotrzeć do tej hacjendy, ponieważ prowadząca do niej droga jest w bardzo złym stanie. Na Drodze Hiszpanów były rozrzucone liczne forty, które kontrolowały i strzegły ten niezmiernie ważny szlak handlowy, jak również chroniły miasto Caracas. Do naszych czasow zachowały się jedynie niektóre z tych budowli obronnych. Fortami leżącymi na Camino de los Espanoles były m.in. Fort El Salto (zbudowany przed 1650 r.), Castillo Negro, czyli Czarny Zamek, wzniesiony w 1770 r., Fort del Medio – także z 1770 r., Castillo de San Joaquin, Fort de la Cumbre lub de la Cuchilla z 1770 r. – największy za zamek ze wszystkich czuwających nad bezpieczeństwem okolicy. Tą ostatnią twierdzę można zobaczyć nawet z Placu Bolivara w Caracas. Obecnie pełni ona rolę stacji meteorologicznej Marynarki Wojennej Wenezueli. LOS ROQUES – RA JSKIE WYSPY KORALOWE
Z Caracas mamy także blisko do kolejnego wielkiego skarbu przyrody – Los Roques. Wielu Wenezuelczykow stawia to miejsce w ścisłej czołowce największych atrakcji turystycznych swojego kraju. Ten archipelag rajskich wysp koralowych leży zaledwie 35 min. lotu od stolicy Wenezueli. Niestety, nie jest tak popularny wśród Polaków, jak np. Margarita czy Canaima z najwyższym wodospadem świata – Salto Angel. Zarówno Park Narodowy Archipelag Los Roques, jak i El Avila znajdują się nadal poza programami większości wycieczek po Wenezueli oferowanych przez polskie biura podroży. Warto to zmienić, bowiem miejsca te gwarantują wszystkim podróżnikom wspaniałe krajobrazy i dziewiczą przyrodę!
Park Narodowy Archipelag Los Roques (Parque Nacional Archipielago de Los Roques) tworzy ok. 50 wysp wraz z rajskimi plażami i rafami koralowymi. Uważa się go za największy park morski w całej Ameryce Łacińskiej (ma powierzchnię aż 2211,2 km2!). Jest to niezmiernie kameralne, spokojne miejsce, gdzie nie ma samochodów, dużych hoteli, a tylko klimatyczne rodzinne pensjonaty – posadas. Los Roques jest prawdziwym rajem dla miłośników natury, snorkelingu, nurkowania, wędkarstwa, jachtingu oraz wind- i kitesurfingu. Archipelag Los Roques położony jest ok. 170 km na północ od Caracas, ma powierzchnię 40,61 km2 i przyciąga wielu turystow z kontynentalnej części Wenezueli oraz z Europy. Zamieszkuje go jedynie ok. 2 tys. stałych mieszkańców. Jednak w ciągu roku Los Roques odwiedza przeciętnie ok. 70 tys. gości, w większości wybierających się tutaj na jednodniowe wycieczki samolotowe z Caracas lub wyspy Margarita.