Strona główna | Linki | Katalog | Ogłoszenia | PTGEM | Subskrybcja | Ustaw startową | Do ulubionych | Poleć znajomym | Zaloguj się   
Gemmologia
Bursztyn
Gemmologia
Konserwacja
Nauka
Prawo
Prezentacje
Raporty
Relacje
Rzeczoznawstwo
Sylwetki
Technika
Technologie
Trendy
Wydarzenia

Aktualny numer
Szukaj w serwisie

O niektórych konsekwencjach poprawiania szmaragdów
Włodzimierz Łapot
Traktowanie szmaragdów nie jest niczym nowym, jego historia sięga bowiem blisko 2500 lat. Zagadnienie stało się problemem dopiero kilkanaście lat temu, gdy coraz powszechniejsze stało się stosowanie nowych materiałów i sposobów dla wypełniania pęknięć i pustek. Ich zastosowanie oznaczało często wprowadzenie niechcianych zmian do traktowanego kamienia.

W rezultacie pojawiły się konsekwencje dotyczące właściwości fizycznych szmaragdów oferowanych na rynku, ich obrotu rynkowego i zachowań uczestników tego obrotu. Obecnie usilnie poszukuje się sposobu rozwiązania i uregulowania tych problemów w skali międzynarodowej.   

Szmaragd, zielona odmiana berylu, zawdzięcza swą niepowtarzalną barwę chromoforom (chrom, wanad, żelazo). Walory estetyczne tego kamienia bywają jednak bardzo często obniżone przez pęknięcia, pustki i inkluzje. Ich niepożądany wpływ polega na zakłócaniu biegu promieni świetlnych we wnętrzu kamienia. Już w starożytności dla poprawienia wyglądu szmaragdów stosowano szereg zabiegów, których celem była eliminacja barier i przeszkód optycznych na drodze biegu promieni świetlnych w kamieniu. Techniką uświęconą tradycją sięgającą jeszcze czasów Aleksandra Wielkiego jest kamuflaż pęknięć i pustek za pomocą substancji naturalnych, których współczynnik refrakcji możliwie niewiele różni się od współczynnika refrakcji poprawianego kamienia (szmaragd 1,579-1,585). Dzięki takiemu zabiegowi widoczność owych przestrzeni zostaje znacznie ograniczona lub nawet prawie zupełnie zniesiona. Do tego celu wykorzystywano przeważnie mieszanki substancji naturalnych, zwłaszcza olejów, soków i win, np. Papirus Sztokholmski (Lagercrantz 1913) podaje taką oto recepturę traktowania: "Wyciśnijcie sok z gruszek, w naczyniu nowym zmieszajcie go z oliwą w ilości równej, gotujcie trzy dni, żeby kamień absorbował". Wzmianki o traktowaniu szmaragdów przewijają się w literaturze aż do XVII w. Według opinii J. P. Poirota (1998) ostatnia wiadomość o takich praktykach pochodzi z 1669 r. i jest zawarta w Les merveilles des Indes orientales et occidentales Roberta de Berquen: "żeby zachować piękno i połysk szmaragdu, trzeba jedynie zanurzyć go w winie lub nim go nasycić i pozostawić przez pewien czas w oleju zielonym". Przez następne stulecia trwało zagadkowe milczenie o praktykach tego rodzaju, choć z pewnością technika impregnacji olejami była nadal stosowana, choćby z powodów technologicznych, np. przez szlifierzy szmaragdów.

Dopiero zaledwie kilkanaście lat temu problem poprawiania szmaragdów odżył na nowo. Dla lepszej introdukcji oleju do wnętrza pęknięć i pustek zaczęto używać szoku ciśnieniowego, powodującego jednak pewne niepożądane skutki uboczne, np. niekorzystne poszerzenie owych przestrzeni. W konsekwencji prowadziło to często do stosunkowo szybkiej utraty uprzednio wprowadzonej substancji kamuflującej wady kamienia i niekorzystnej zmiany jego wyglądu, co z kolei wzbudzało podejrzenia i zdenerwowanie nabywców. Niekiedy zmiany te następowały tak szybko, że zaczynały być widoczne już w witrynie sklepu jubilerskiego. Inni zaczęli zastępować tradycyjnie używane oleje nowocześniejszymi substancjami, np. żywicami syntetycznymi, których zastosowanie oznaczało jednak często także wprowadzenie niechcianych zmian do traktowanego kamienia, choć ich niekorzystne efekty ujawniały się niekiedy dopiero po dłuższym jego użytkowaniu. 

Na większą skalę zaczęło się wszystko od zastosowania Opticonu do szmaragdów ze złóż brazylijskich w drugiej połowie lat 70. kończącego się właśnie stulecia. Obecnie lista różnych substancji używanych do tego celu jest już dość długa i liczy sobie kilkadziesiąt pozycji (patrz Johnson, Elen, Muhl-meister 1999). Jednocześnie stale pracuje się nad jej poszerzeniem i wzbogaceniem. Zajmują się tym często całe zespoły badawcze, np. El Centro Colombiano para la Investigacion de la Esmeralda z Bogoty. Najbardziej rozpowszechnione i znane substancje tego rodzaju to Opticon, Palmoil (Epon 828), Araldit 6010, Norland, Super Tres i robiący ostatnio dużą karierę Permasafe*. W większości krajów - producentów szmaragdów poprawia się bezpośrednio surowiec, a nabywca nie zawsze jest zadowalająco informowany o zastosowanych procedurach. Również popularne nazwy produktów używanych do traktowania bywają mylące dla mniej zaznajomionych z problematyką, np. nazwa Palmoil sugeruje naturalny olej palmowy, choć w rzeczywistości jest to syntetyczna żywica. Problemy z identyfikacją traktowań o takim charakterze powodują, że są one trudne do wykrycia i jeszcze trudniejsze w ocenie (Chalain, H"nni, Kiefert 1988). 

Zastosowanie nowych materiałów i sposobów poprawiania szmaragdów spowodowało nieuchronne konsekwencje:  

  • fizyczne - polegające na pojawianiu się po upływie pewnego czasu nieodwracalnych i nieusuwalnych zmian wyglądu (zmętnienie, mleczność) i właściwości kamienia (wzrost kruchości, wrażliwości na ciepło i szok, ujawniające się zwłaszcza podczas szlifowania i oprawiania); 
  • rynkowe - przejawiające się w we wzroście podaży szmaragdów, które przed zastosowaniem nowych sposobów poprawiania nie znajdowały nabywców; w rezultacie "wydajność rynkowa" niektórych złóż szmaragdów po zastosowaniu nowych sposobów poprawiania wzrosła skokowo o 20-30%; z kolei inne złoża doprowadzone nowymi sposobami traktowania do rentowności mogły na nowo podjąć eksploatację, np. Santa Teresina w stanie Goias w Brazylii; spowodowało to pewne rozchwianie rynku szmaragdów, gdyż publikacje wokół tych zagadnień negatywnie uczuliły największych potencjalnych nabywców, np. z rynku amerykańskiego i zachodnioeuropejskiego (Ruskone 1998); pierwsi odczuli to główni producenci szmaragdów, których eksport obniżył się ostrzegawczo w połowie lat 90., np. dla Kolumbii stało się to sprawą racji stanu, gdyż jej oficjalny eksport szmaragdów obniżył się w ciągu zaledwie trzech lat z poziomu 0,5 mld dolarów w 1995 r. do 0,1 mld dolarów w 1997 r.; 
  • moralne - przejawiające się w potrzebie szczegółowego informowania nabywców kamieni nie tylko o fakcie zastosowania poprawiania, ale także o jego naturze; często stawką gry było dobre imię domu jubilerskiego czy aukcyjnego; na szczęście dobrze służą w tym względzie znakomicie wyposażone laboratoria gemmologiczne, które rutynowo użytkują już spektrometr Ramana i spektrometr podczerwieni, pozwalające w kilka minut dokładnie identyfikować naturę materiału użytego do wypełnień (Chalain, H"nni, Kiefert 1988; Johnson, Elen, Muhlmeister 1999). 

Nie dziwi zatem usilne poszukiwanie sposobu rozwiązania i uregulowania tych problemów w skali międzynarodowej. W niektórych krajach obrót szmaragdami traktowanymi jest lub był jeszcze do niedawna prawnie zabroniony lub obłożony różnymi ograniczeniami, np. we Francji na mocy dekretu z 1968 r. Jednak pod presją międzynarodową reguły i zwyczaje zawodowe dotyczące zasad poprawiania szmaragdów i obrotu nimi ulegają stopniowej modyfikacji. Istotny wpływ mają tutaj interesy ekonomiczne. W rezultacie ostatnie zalecenia CIBJO i ICA zmierzają do określenia substancji dopuszczonych do użytkowania. W zaleceniach tych faworyzowany jest tzw. "czynnik bezbarwny". Bezbarwnymi produktami nadającymi się do wypełniania pęknięć i pustek w szmaragdach mogą być zarówno oleje czy żywice naturalne i syntetyczne, jak też woski i wszelkie inne produkty naturalne i syntetyczne. Powinny mieć one podobny do szmaragdu współczynnik refrakcji, być zadowalająco stabilne i trwałe, a jednocześnie stosunkowo łatwo usuwalne.

Dalsza ewolucja tej sytuacji doprowadzi prawdopodobnie do wyodrębnienia się na rynku: 

  • sektora zaspokajającego potrzeby podstawowej rzeszy nabywców, posiadającego w swej ofercie znaczący udział dawniej trudno zbywalnych szmaragdów, dziś poprawianych różnymi nowoczesnymi technikami; 
  • sektora zaspokajającego potrzeby nielicznych nabywców, koneserów najwyższej jakości kamieni naturalnych; jedyną dopuszczalną tutaj procedurą traktowania będzie zapewne tradycyjna impregnacja substancjami naturalnymi, a zastosowany proces będzie całkowicie odwracalny bez szkody dla traktowanego w ten sposób obiektu; kamienie owe będą z pewnością osiągały relatywnie wyższe ceny i dla gwarancji będą obligatoryjnie wyposażane w certyfikaty wydawane przez renomowane laboratoria. 

W konsekwencji doprowadzi to zapewne do wyodrębnienia się grupy obficie występujących na rynku szmaragdów poprawianych różnymi nowoczesnymi technikami, których cena może ulec obniżeniu nawet o 20-40% w porównaniu z grupą rzadko spotykanych szmaragdów najwyższej jakości, których cena może nawet jeszcze relatywnie wzrosnąć, a dla których dopuszczalne będzie stosowanie jedynie tradycyjnych, usankcjonowanych historycznie sposobów i substancji służących poprawianiu. 

* Opticon, Palmoil (Epon 828), Araldit 6010, Norland, Super Tres, Permasafe - substancje syntetyczne; specjalnie zmodyfikowane syntetyczne żywice epoksydowe używane dla wypełnienia pęknięć i pustek w szmaragdach. 

Literatura: 
J. P. Chalain, H. A. H"nni, L. Kiefert: Determination des substances de remplissage dans les Žmeraudes. W: L'Emeraude. Ed. D. Giard et al., AFG, CNRS, ORSTOM, Paris 1988 s. 107-116. 
M. L. Johnson, S. Elen, S. Muhlmeister: On the identification of various emerald filling substances. "Gems & Gemology" 1999: 35 s. 82-107. 
O. Lagercrantz: Papyrus Graecus Holmiensis (P. Holm). Uppsala 1913. 
J. P. Poirot: L'Huilage des Emeraudes: une tradition plus que bimillenaire. 
W: L'Emeraude. Ed. D. Giard et al., AFG, CNRS, ORSTOM, Paris 1988 s. 103-105. 
E. Ruskone: Le remplissage des fissures dans l'Emeraude: le bon choix de "l'argent" incolore. W: L'Emeraude. Ed. D. Giard et al., AFG, CNRS, ORSTOM, Paris 1988 s. 117-118.


[ drukuj ]


Źródło wiadomości:




Wydawca    Redakcja    Prenumerata    Reklama    Pomoc    Polityka prywatności    
Wszelkie prawa zastrzeżone.